wtorek, 5 kwietnia 2011

Nordic Waking

Zobaczyłam jakiś reportaż w TV o nordic waking przeszukałam wszystko w internecie co to jest i jak się z tym chodzi.

Jestem już na emeryturze i wskazany jest ruch, więc stwierdziłam, że jest to coś dla mnie.

Dlatego też zainteresowałam się tym, bo przy robieniu frywolitek i klockach siedzi się prawie bez ruchu, myślę że nie tylko ja tak mam.

W ubiegłym roku kupiłam sobie kijki do Nordic waking i zaczęłam chodzić z nimi, teraz czuję się dużo lepiej, uważam że jest to najlepsza forma gimnastyki, codziennie rano robię sobie godzinny dość szybki marsz, przychodzę do domu jem śniadanko i jestem pełna werwy do pracy.

Informacja z WIKIPEDIA

"Ważnym czynnikiem jest możliwość uprawiania w zasadzie przez każdego – bez względu na wiek, kondycję czy tuszę.

Nordic Walking można uprawiać zarówno nad morzem, w lesie, parku czy w górach – przez cały rok.

Ponadto w porównaniu ze zwykłym chodem, uprawiający Nordic Walking spala przeciętnie od 20% do 40% więcej kalorii."



6 komentarzy:

  1. To prawda, ze podczas robotek duzo czasu spedza sie siedzac, a przeciez ruch to zdrowie. Odgapiam od Ciebie ten godzinny spacerek rano, no moze bez kijkow, ale marszowo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Irenko, ja też kupiłam i to dość dawno... ale one jeżdżą ze mną samochodem, hi, hi... kiedyś je gdzieś zabrałam i tak zostały!!! Podziwiam za dyscyplinę!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. No to mnie sprowokowałaś.Z kijami chodzę od kilku lat.I gdy tylko mam okazję gorąco to polecam.Nie ma mowy o zastąpieniu chodzenia z kijkami zwykłym marszem.Cztery lata temu wszczepiono mi endoprotezę stawu biodrowego.Ktoś kto o tym nie wie nie chce mi uwierzyć że takową posiadam.Jestem absolutnie pełnosprawna i w ogromnym stopniu zawdzięczam to właśnie chodzeniu z kijkami.Przy chodzeniu z nimi pracują prawie wszystkie mięśnie ciała.
    Ataboh-zdobądź się na zrobienie z nich użytku chociaż dwa trzy razy w tygodniu po 30 minut.Pozdrawiam i życzę miłego chodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też chodziłam do urodzenia Szymona - uwielbiam kije. Przed ciążą robiłam sobie 2 razy w tygodniu spacery po 2 godziny co równało się 12 km. W czasie ciąży połowa tego dystansu. Teraz, jak tylko pogoda się ustali, zamierzam zacząć chodzić z Szymkiem, nosząc go w chuście. Cieszę się Irenko, że i Ty doceniłaś uroki tej dyscypliny. A Ty Beatko, jak do mnie przyjedziesz, już się nie wymigasz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w miarę możliwości chodzę codziennie ok. godziny. Tu gdzie ja mieszkam blisko są drogi jedno pasmowe i nie ma chodników ale są zatoczki do wymijania się samochodów, ja zaczęłam chodzić tam i co chwile jak przejeżdża auto to muszę się zatrzymać i przepuścić, ale odkryłam stary tor gokartowy i dziś zrobiłam sobie tam 4 kółka nikomu nie przeszkadzałam ja i nikt mi nie przeszkadzał.
    Sylwio ja już chodzę od ubiegłego roku, więc znam zalety kijków.
    Beatko powinnaś zacząć chodzić, bo to dla Twojego zdrowia.
    Gorąco polecam taką formę rekreacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo dobrego mówi się i pisze o nordic waking.
    Życzę wytrwałości w spacerach.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie zapraszam do oglądania moich prac
i zostawienia śladu po swojej wizycie
w postaci komentarza.
Zapraszam ponownie.