kupiłam czasopismo i były takie serwetki,
które bardzo spodobały mi się i zaczęłam interesować się jak to jest zrobione.
Okazało się, że jest to makramy szydełkowe,
zaczęłam szukać jak to się robi.
W moich zbiorach znalazłam bardzo prosty wzór na serwetkę klockową
i przystosowałam do makrame.
Wiem że wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Popełniłam też błąd bo przy szpilkowałam robótkę do styropianu i bardzo źle robiło się.
zaglądałam tu przeczytałam o koronkach renesansowych,
a tu to istne cudo można zakochać się
miłego oglądania.
Pięknie te koronki na zdjęciu wyglądają.Ale i ta wykonana przez Ciebie wygląda bardzo ładnie i ciekawie.Nie wiedziałam o istnieniu makramy szydełkowej?Bardzo mnie ten temat zainteresował.Napewno spróbuję dowiedzieć się więcej.Pozdrawiam nareszcie w pełni wiosennie.
OdpowiedzUsuńCieniowana... wspaniały efekt. Rewelacyjne są też te wstawki makramowe z czasopisma.
OdpowiedzUsuńJa głównie korzystam ze wzorów do koronek klockowych. Narobiłaś mi apetytu ;-)...
Pozdrawiam
Poznawanie nowych technik jest bardzo wciągające.
OdpowiedzUsuńChętnie Ci pokibicuję :)
śliczne to. pozdrawiam dehajola
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło,że mnie odwiedziłaś i dziękuję bo dzięki Tobie odnalazłam blog Natalii Sazonowej , która była moja wielką inspiracją w nauce tej techniki. Pozdrawiam i zapraszam również na mój drugi blog, bo teraz bardziej utknęłam w serwetkach na drutach. www.makramkadzierga.blogspot.com
OdpowiedzUsuń